Pielgrzymi wędrowali w dwóch grupach – „Srebrnej” – dziękczynnej, której przewodnikiem był ks. Rafał Jatel oraz „Fioletowej” – pokutnej, której przewodnikiem był ks. Kamil Przymierski. Opiekę duchową nad pielgrzymami sprawowało dziewięciu księży, dwóch diakonów i jeden alumn. Najmłodszy pielgrzym w Białostockie to 1,5- roczny Mikołaj, najstarszy Tadeusz – 74 lata.
12 sierpnia na Jasną Górę dotarła 39. Białostocka Piesza Pielgrzymka. W tym roku liczyła ona blisko 300 pątników, którzy pokonali w 14 dni prawie 500 km. Hasłem tegorocznego wędrowania były słowa: „Pielgrzymi nadziei”. Utrudzonych pielgrzymów wprowadził na Jasną Górę bp Henryk Ciereszko, który przeszedł wraz z pątnikami ostatni etap pielgrzymki i przewodniczył Mszy św. sprawowanej w ich intencji w kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Królowej Polski.
Jak co roku, modlitwami wspierała pielgrzymów „Grupa Złota”, składająca się z osób szczególnie oddanych pielgrzymce, które z różnych powodów nie mogły udać się w drogę. Na wałach jasnogórskich pątników przywitała nas 50-osobowa grupa z Zabłudowa oraz 50-osobowa grupa ze Świętej Wody, Białegostoku i okolic.
Nawiązując do hasła tegorocznej pielgrzymki, jej kierownik, ks. Tomasz Owsiejko, dziękując wszystkim za udział w tegorocznej pielgrzymce wskazał, że w pielgrzymowaniu będącym dużym trudem i wysiłkiem, często naznaczonym niewygodą, cierpieniem i bólem, pomaga nadzieja i niesione do Maryi intencje.
Po raz piętnasty z grupą pokutną szedł Robert Jurewicz – była to dla niego pielgrzymka dziękczynna, ale jednocześnie błagalna. „Chciałem podziękować i prosić o łaski na następny rok. Intencje w sercu motywują, ale oddaje je Panu Bogu, wszystko w Jego rękach, po prostu co będzie, to będzie. Ufam Matce Najświętszej, że wysłucha i wstawi się u Pana Boga za mnie” – mówił pątnik. Dodał, że „po czternastu dniach jest zmęczenie, ale ono nie jest takie ważne, ważny jest cel – Jasna Góra”.
Ostatni odcinek z pielgrzymami przeszedł bp Henryk Ciereszko. Zwrócił uwagę, że pielgrzymowanie przynależy do całości naszego chrześcijańskiego życia. „Żyjemy ku Bogu, oczywiście przez wstawiennictwo i pod opieką Matki Bożej, i to ujawnia się w pielgrzymkach. To doświadczenie głębokiej wiary, religijności człowieka. Świadectwo cenne dla każdego kto pielgrzymuje, ale ważne, żeby to dobro pątnicy nieśli dalej” – powiedział biskup.
„Ważne, by pokazywać w codzienności kim jestem, że jestem pielgrzymem, który idzie przez życie z Bogiem, z Chrystusem i Matką Bożą. W ten sposób niesiemy dobro innym i dajemy świadectwo pięknego, pełnego nadziei życia” – dodał.
Zwieńczeniem pielgrzymiego trudu była Msza św. w kaplicy jasnogórskiej o godz. 20:00, której przewodniczył będzie biskup pomocniczy archidiecezji białostockiej Henryk Ciereszko.